Odkrywając piękno i głębię Słowa pragnę się nim delektować, smakować. Zapisuję niektóre słowa wyłącznie dla siebie, przede wszystkim po to, by to, co się objawiło w trakcie pochylenia nad Słowem, mogło pracować we mnie dłużej.
1 cze 2009
Dzień dziecka
Dzisiaj.
Jeśli się nie staniecie jak dzieci...
Dziś też Dzień Matki Kościoła - Maryi.
Nie jestem człowiekiem zanadto maryjnym, ale dziś próbuję połączyć ze sobą wszystkie te sprawy. Nie lubię angażować emocji ani wyobraźni w sferę religijności, ale coś tam w środku dyktuje mi, że to DZIŚ nie jest zwykłym splotem okoliczności, że to ON tak chciał. Znowu mówi mi, że jest blisko.
Tak bardzo utraciło na znaczeniu słowo KOCHA, że staram się go unikać, ale czy słusznie, bo przecież ja też kreuję ten świat, jego wartości. Mam być solą, która nadaje smak temu światu. I wcale niekoniecznie unikanie tak ważnych słów jest wyjściem najlepszym. Czasem się nie da powiedzieć tego wprost, patrząc w oczy, (może z lęku przed niezrozumieniem czy zranieniem) pozostaje zwykła codzienność osłodzona miłością.
Ale czy nie warto wrócić do odwagi dziecka?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz